Pyszna trawa

Iskra

Obserwowałam konie zza drzew.

Madame

Przeżuważłam zielsko przez jakiś czas.

Illirea

Wgalopowałam na pastiwsko.Przywitałam się ze wszytskimi i zaczęłam skubać trawę.

Brokat

Skinął łbem na przywitanie.

Iskra

Odpowiedziałam na powitanie.

Amore

Również odpowiedziałam na powitanie.

Apollo

Przybiegł galopem jego grzywa powiewała na delikatnym wietrze. Przystanął i skubnął trawę po czym spojrzał w niebo i wyciągnął łeb ku kurze napawając się wiatrem.

Fanaberia

Następnie przyszła Fanaberia. Spojrzała na siwego ogiera i uśmiechnęła się do niego delikatnie.
- Cześć.

Apollo

Spojrzał na nią i skinął łbem.
- Witaj, Apollo
Uśmiechnął się pogodnie i zagrabił kopytem.

Fanaberia

Uśmiechnęła się kokieteryjnie.
- Jak? Przepraszam, nie usłyszałam. Wszystko przez te szumiące liście... - mruknęła, udając zniesmaczoną. Jeśli się wkurzy, nie jest wart zachodu; jeśli nie - jest, jest!