Miejsce dla Samotnych Koni

Qante

to dobrze, bardzo się cieszę że jesteś szczęśliwa, ale co to z okazja?? jeśli można wiedzieć - odpowiedzioałam miło

Sharpey

Tak dokładnie nie wiem dlaczego się śmieję. Poprostu cieszę się że żyję, cieszę się tym dniem, wczorajszym i tym co będzie jutro lub za kilka misięcy, lat...powiedziała i wstałam. MIałam pełno liści w grzywie z których po jakimś czasie się oswobodziłam.

Qante

miło słyszeć tak szczęśliwe konie - pomyślałam ocierając łzę z oka

Rohan · Dołączył: 11 Mar 2008 Posty: 163 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Popatrzyłem na nie.

Qante

witaj.
co się tak patrzysz????? - zapytałam patrząc na Rohana

Rohan · Dołączył: 11 Mar 2008 Posty: 163 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Bo mam oczy - odpowiedziałem i puściłem oczko do Sharpey

Qante

naprawdę?? nie wiedziałam - odpowiedziałam z ironią

Sharpey

Uśmiechnęłam się ciepło do klaczy, a później do ogiera.

Rohan · Dołączył: 11 Mar 2008 Posty: 163 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

A no widzisz - odpowiedzialem niezbyt uprzejmie.

Sharpey

Spojrzałam się na klacz i ogiera z zakłopotaniem...